Jeśli w pełni zaakceptujesz to kim jesteś, będziesz wolna!

piątek, 28 października 2011

Cyganka i reszta...

     Dawno mnie nie było i wpadłam się przywitać...witam zatem...
w pracowni praca wre, a że jestem sama sobie w mojej-chciałoby się powiedzieć pustelni ;)- to i czasu na kursiki brak...szyję i pruje i z tego się utrzymuję. Pokażę więc torby stworzone dla kogoś szczególnego w moim życiu, dla niezwykłej Istoty, której dziękuję że JEST....pierwszy raz próbowałam malowania na tkaninach i podoba mi się :)

...a ta to już dla mnie ,coś w stylu pin up :

Pozdrawiam ciepło :)

poniedziałek, 30 maja 2011

Saszetki zapachowe :)

Stworzyłam je jako gadżety reklamowe na otwarcie pracowni ...kawałek płótna w kształcie saszetki ;) z pieczątką, lawenda zmieszana z trocinami, które same w sobie pięknie pachną naturą i saszetki gotowe.
Powstały też z domieszką rumianku i melisy oraz olejku różanego :)

niedziela, 22 maja 2011

Woreczek na spinacze...

        Obiecałam już dawno, że go tu zamieszczę, ale od kilku miesięcy przygotowywałam swoją pracownię krawiecką do otwarcia-a było trochę zabawy przy remoncie i nie miałam głowy do goszczenia na blogu ..teraz pracownia jest już otwarta , właściwie od pięknej daty 13 kwietnia mam wpis do ewidencji, a otwarcie
drzwi dla klientów nastąpiło 4 maja o 9.00 ;) ...więc zamieszczam zaległy opis wykonania woreczka :).

Tak jak w poprzednim woreczku, obszyłam górę lamówką:
Tunel na tasiemkę zrobiłam również z lamówki:
Następnie wciągnęłam tasiemkę i gotowe :
Właściwie zajęło to nie wiele czasu i mogłam zrobić to wcześniej, ale czasami chwila tak długo trwa ;)
Pozdrawiam wiosennie i ciepło :)


niedziela, 24 kwietnia 2011

Wesołego Alleluja!

Kolorowych, radosnych i obfitych Świąt Wielkiej Nocy. Niech miłość i światło zmartwychwstaną w każdym sercu :) Pozdrawiam 

piątek, 18 lutego 2011

Woreczek na orzechy

Jak wspominałam przy okazji pokrowca na żelazko, do kompletu powstał woreczek na spinacze, ale ...najpierw zaprezentuję woreczek na orzechy ...
Przygotowałam kawałek materiału o długości ok. 75 cm i szerokości ok. 35 cm, plus pasek na wykończenie góry o szerokości  ok.10 cm i długości wynoszącej podwójną długość szerokości bazy woreczka +/- 2 cm na szwy.
Obrzuciłam boki i zaszyłam je zostawiając nie zszyte od góry fragmenty o długości około 3-4 cm:
Następnie przeszyłam "różki":


Pozostawiony nie zszyty fragment górnego szwa przeszyłam na prawej stronie, aż do momentu gdzie "spotkał" się ze szwem z lewej:

Oznaczyłam środek paska i środki na przedniej i tylnej ścianie woreczka. Wstępnie przypięłam pasek do góry, by precyzyjnie określić, w którym miejscu na obwodzie zszyć pasek:

Zszyty pasek przypięłam do górnego brzegu, lewą stroną do lewej, umieszczając zszytą część paska na środku przedniej strony woreczka:
 Wywróciłam pasek na prawą stronę woreczka, od spodu wysuwając materiał na szerokość szwu: 
Przyczepiłam lamówkę do brzegu paska:
By dokładnie ją wykończyć obcięłam ją pod dość ostrym kątem zgodnie z kierunkiem nitki:
Dopasowując odpowiednią długość obcięłam drugi koniec lamówki pod takim samym kątem jak poprzedni (wzdłuż nitki) dodając koło 1 cm na szew (zanim obcięłam spięłam obie końcówki, by sprawdzić czy wszystko pasuje): 
Następnie obcięłam i zszyłam obie końcówki:
Przyszyłam do woreczka obszytą część tuż nad lamówką, a potem około 1,5 cm nad nim by utworzyć tunel.
W tyle przed zszyciem umieściłam zawieszki o dwóch długościach(ta dłuższa do wieszania np.na termostacie na grzejniku):

Przecięłam tunel na tasiemkę i wciągnęłam ją, a  na widocznym z przodu szwie, stworzyłam coś w rodzaju ozdoby ;):
Gotowe i nawet Kitek podziwia nowe dzieło :):

poniedziałek, 14 lutego 2011

"Mała"

             Skoro jesteśmy przy walentynkach, przedstawię moje kolejne kochanie, zwie się "Mała" i pojawiła się tylko na chwilę.  
Już wiem, że na dłuższą chwilę ;)



    O jej wyczynach i o tym, jak jej pojawienie się postrzega i opisuje moje pierwsze i drugie kochanie: tutaj ;)